Kolejna Historia nr.8 Sen
Miałem dziś niezwykły sen. Położyłem
się o 3 rano bo słuchałem radia,a obudziłem o 5 rano. Sen był
niezwykły choć zaczął się zwyczajnie. Śniło mi się, że żyję
normalnie tak jak żyję naprawdę. W pewnym momencie jednak coś się
zmieniło,nagle technologia przyśpieszyła,ale to nie wszystko. Moje
życie jakby się zmieniło, zacząłem widzieć rzeczy które mają
się przydarzyć dopiero. Na początku tego nie wiedziałem,później
pojawiły się większe rzeczy, później drobniejsze. Zanim jednak
do tego doszło,moja rodzina próbowała mi pomóc w moim życiu,nie
było łatwe,a jednak przyjemne. Moi rodzice żyli mimo, że mieli
podeszły wiek,tak jakby zależało to ode mnie,ja mimo że sam to
jednak szczęśliwy,pomimo tego że brakowało mi rodziny własnej.
Pewnego razu miałem wrażenie, że albo policja, albo wojskowi
pomagają mi. Wyczułem że chcą mnie z kimś poznać,to chyba był
ktoś dla mnie ważny,tak jakby moja rodzina o której nie
wiedziałem,a może się ukrywała przed czymś,może przed innymi
ludźmi. Czułem jak idę na spotkanie z rodziną,jakby wszystko było
zaplanowane,dokładnie wszystko do najmniejszego szczegółu. Czekam
i nagle ktoś mówi, że muszę jechać,więc idę zbliżam się do
samochodu i wsiadam do niego,słyszę tylko brzęk czegoś ostrego po
dachu auta,ale siedzę i się uśmiecham. Jadę tym autem do jakiejś
dziwnej dzielnicy,gdy dojeżdżamy wysiadam, a ze mną kilka osób,coś
zaczynają rozmawiać między sobą, ale ktoś mnie zabiera i idziemy
w kierunku jakiegoś bloku,słyszę z oddali krzyki,a następnie
kilka strzałów,zrozumiałem,że ktoś zginął i że za chwilę ja
zginę. Tak się jednak nie stało weszliśmy do domu był tam ślub,
a raczej impreza poślubna, nic się jednak jeszcze nie działo tak
jakby wszyscy czekali na mnie,na mój znak. Zapytali co mamy robić?
Ja mówię skoro to ślub to bawić się i zaczęła się impreza,
pobyłem trochę z nimi i wyszedłem byli szczęśliwi,że byłem u
nich. Szedłem drogą i nagle na chwilę się zatrzymałem i usiadłem
na krawężniku. Podeszła jakaś kobieta młoda i usiadła obok,była
lekko roznegliżowana i zauważyłem że ma na mnie ochotę,ale to
raczej taka ochota typu, muszę go zdobyć, jakbym był jakiś inny.
Zostawiłem ją i poszedłem dalej, aż doszedłem do swojego
bloku,stali różni ludzie. Ale zanim do tego doszło,to tak jak wam
mówiłem, pomagało mi wojsko,ale zanim to zrobiło, zrobiło mi
testy czy jestem osoba której szukają, okazało się, że tak, temu w
tym blokowisk mnie nie zabili, wręcz powiedziałbym, że zabijali się
o mnie. No ale przejdźmy dalej,zrozumiałem że wszyscy mnie wielbią
i chcą pomóc i martwią się o mnie. Stałem przed blokiem i pewna
dziewczyna nagle zrobiła mi się ważna, bardzo ważna, wsiadała do
jakiegoś pojazdu nie z tej ziemi z kimś jeszcze, wiec pobiegłem za
nimi i także wsiadłem, ale do drugiego. Zanim jednak to opowiem
powiem wam, że ci wojskowi co pomagali mi obiecali, że zabiorą
mnie i moja rodzinę w podróż w kosmos,byłem zadowolony ze będę
na księżycu,zobaczę jak jest w stanie nieważkości. No dobrze ale
wróćmy do momentu jak poruszam się statkiem za dziewczyna, która
także nim się poruszała. Widziałem ich statek, oni jak i ja
zostawialiśmy za sobą smugi światła,pewnie poruszaliśmy się z
prędkością światła. Nagle dotarliśmy na miejsce, oni pierwsi
wylądowali ja drugi, ale nigdzie ich nie widziałem. Gdy byłem na
miejscu zobaczyłem pełno zegarów takich wskazówkowych,odmierzały
czas,każdy inaczej. W pewnym momencie zobaczyłem dłoń która
przelatuje po tych zegarach,pomyślałem dłoń Boga,jednak po chwili
zrozumiałem że to moja dłoń,przez moment poczułem się jak Bóg
i nagle cała ta sytuacja przeobraziła się w film, film który ktoś
chciał nakręcić. Obudziłem się w tym momencie była 5 rano.
Pomyślałem opiszę wam swój sen, może niezbyt szczegółowo, ale
zbyt wiele pisania. A ta dziewczyna z drugą osobą za którą
leciałem statkiem byli obcymi,którzy byli na ziemi, ale widocznie
chcieli wrócić do siebie, poczułem wtedy że obcy są blisko z
Bogiem związani. Myśląc by to wam opisać poszedłem po szklankę
mleka do lodówki i papierosa zapaliłem, słuchając swojej audycji
ostatniej zacząłem pisać, zajęło mi to godzinę o godzinie 6 rano
skończyłem. Teraz moją opowieść kończę i zapraszam na
kolejne....
Kwintesentny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz